piątek, 26 kwietnia 2013

nanowo

Piątek, piątunio, piąteczek.. 
W sumie dobry dzień. Pospałam sobie do 8, wykąpałam się, ogarnęłam jeszcze prasówki, pouczyłam się wosa, z którego dostane 5. GAJA MISTRZ.
Polski, religia, angielski jak najbardziej ok. Wkurwił mnie jedynie Ciołek. Napierdala, kozaczy, a jak się na niego wydrze ryja i chce się wjebać to ucieka.. cipciuś.. tak cie szmaciarzu zapierdole w poniedziałek :)
Wracałam z misiem i najlepszym exem do domu, potem szybko ogar i nagrywaliśmy.

Nagrywka na torach, kolei, dobre gadanie, poza tym PAWEŁ UWIELBIAM CIE. Wejściówki na jutrzejszy koncert, ciuchy od Miuosha, płyta..plus przed nami premiera naprawdę dobrego teledysku Twojego dzieła, dożywotnie propsy!

Wracając z Kato ogarnęłam osiedle.. Myślałam, że to będzie inaczej wyglądać.
Już naprawdę nie wiem komu mogę ufać, wierzyć.. zostaje kilka osób jedynie.
Szkoda, że nie może być jak kiedyś, jestem beznadziejna, najgorsza, zawsze taka będę.. JA PIERDOLE.
Ale postanowiłam ogarnąć całe życie, zacząć wszystko od początku i tego będę się trzymać.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz